Po dwóch rundach sezonu bez dorobku punktowego ekipa z Woking była zagubiona. Ewolucja przepisów nie wpłynęła na ich korzyść i szybko potrzebowali poprawek. Teraz powtórzyli osiągnięcia Astona Martina i są równym rywalem Mercedesa.
Przywiezione poprawki na weekendy w Austrii i Wielkiej Brytanii przesunęły McLarena w górę stawki. Obrazek niepodobny do początku sezonu teraz odmienia oblicze brytyjskiego zespołu. Tempo Lando Norrisa pozwala mu na regularną rywalizację z Mercedesem, lecz jeszcze nie z Red Bullem. Dwa drugie miejsca z rzędu to odświeżający widok i czynnik motywujący dla jego kolegi z zespołu Oscara Piastriego.
Australijczyk ma za sobą pełną nauki pierwszą połowę sezonu. Straty do Lando były od początku wliczane w koszty, ale ich rozmiar zdecydowanie przewyższył oczekiwania. Drugie miejsce w sprincie na Spa i jedenaste w klasyfikacji to dobre prognostyki na resztę sezonu. Mimo nieukończenia ostatniego wyścigu przez incydent, do którego przyczynił się w znikomym stopniu, pokazał się z dobrej strony i śmiało może wyczekiwać upragnionego podium.
Równie wyczekiwana wakacyjna przerwa będzie niezwykle istotnym okresem dla reszty sezonu. Do prężnie rozwijającego się McLarena pilnie musi dołączyć Aston Martin, który notuje spadek formy. Co prawda Hiszpan Fernando Alonso nadal jest na trzecim miejscu, ale tempo z początku sezonu znikło wraz ze zmianą struktury opon. Wraz z Mercedesem, Ferrari i dołączającym do czołówki McLarenem walka o podium w klasyfikacji konstruktorów może nabrać rumieńców.
Następne GP odbędzie się na torze Zandvoort 25–27 sierpnia.
Zostaw komentarz
Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i obowiązują na niej Polityka prywatności i Warunki korzystania z usługi serwisu Google.